m
12
Możemy założyć, że nasze okręty podwodne i samoloty, które kompletnie rozgro-
miły ostatni konwój, zmusiły nieprzyjaciela do czasowego zaniechania drogi północ-
nej lub nawet całkowitej zmiany systemu zaopatrzenia [...] Według wszelkiego praw
dopodobieństwa nieprzyjaciel będzie w dalszym ciągu zaopatrywał Rosję północną
drogą morską, a więc dowództwo marynarki musi zachować okręty podwodne wzdłuż
dawnych szlaków [...] Tylko utrzymując flotę na wodach norweskich, możemy mieć
nadzieję, że skutecznie stawimy czoło niebezpieczeństwu. Ponadto, ze względu na
całokształt strategii Osi, jest kwestią pierwszorzędnej wagi, by bliskość naszych okrę
tów wojennych wiązała Home Flect, zwłaszcza po ciężkich anglo-amerykańskich stra
tach na Morzu Śródziemnym i Pacyfiku [...]".
Rozumowanie Raedera było logiczne i zasadne. Siły Kriegsmarine i Luftwaffe
w północnej Norwegii rzeczywiście spełniły wymienione przez niego zadania. Wią-
zały zwłaszcza znaczne siły brytyjskiej Home Fleet, z drogiej jednak strony stwarza
nie pozorów poważnego zagrożenia brytyjskimi operacjami desantowymi w tym
rejonie odciągało uwagę niemieckiego dowództwa od innych teatrów działań wo
jennych i zmuszało do systematycznego wzmacniania sił lądowych i lotniczych oraz
obrony wybrzeża w Norwegii. Koncentracja jednostek floty, zwłaszcza U-bootów,
odbijała się niekorzystnie na przebiegu tzw. bitwy o Atlantyk oraz osłabiała siły
niemieckie wydzielone do działań na innych akwenach.
Brytyjska admiralicja obawiała się o los swych okrętów liniowych, które ustę-
powały Tirpitzowi pod względem wyporności, opancerzenia i prędkości. „Gdy-
byśmy stracili jeden lub dwa z naszych nielicznych, najpotężniejszych okrętów
liniowych - pisał Winston Churchill w liście do Józefa Stalina 17 lipca 1942 r.
lub nawet gdyby takie jednostki doznały poważnych uszkodzeń, a Tirpitz z to-
warzyszącymi mu okrętami i oczekiwany niebawem Scharnhorst miałyby pozo-
stać w akcji - stracilibyśmy (czasowo) panowanie na Atlantyku. Zahamowałoby
to dostawy żywności, dzięki którym egzystujemy, i poważnie ograniczyłoby nasz
wysiłek wojenny. Przede wszystkim jednak musiałyby ustać wszelkie konwoje
wojsk amerykańskich, sięgające obecnie 80 tys. żołnierzy miesięcznie".
Wszystkie te argumenty nie przekonywały jednak Stalina, gdyż ZSRR w ty
czasie wytężał wszystkie sity, by powstrzymać ofensywę niemiecką na Stalin
grad i Kaukaz - w dodatku po upływie zaledwie miesiąca od opublikowania w
ZSRR komunikatu z 11 czerwca o otwarciu „drugiego frontu" w 1942 r. Chur
chill w tymże piśmie ujawnił bowiem, iż jego otwarcie nastąpi nie wcześniej niż
w 1943 r. Niebywale zaostrzyło to wzajemne stosunki w łonie koalicji antyhitle
rawskiej, co tez umiejętnie dyskontowała goebbelsowska propaganda. Stosunki
te w pewnym tylko stopniu poprawiła sierpniowa wizyta Churchilla w Moskwie
38
in
w
111/
e-
304
Tymczasem Wielka Brytania przygotowywała obiecany wrześniowy konwój
do ZSRR- Admiralicja zrewidowała do tego czasu taktykę jego ochrony. W skład
konwoju PQ-18, dowodzonego przez kmdr. E. K. Boddama-Whelhama, weszło
39 statków, statek ratowniczy, 2 zbiornikowce oraz 4 jednostki przeznaczone dla
Floty Północnej (3 trałowce i zbiornikowiec). Otrzymał on ochronę, jakiej nie
miał dotąd żaden konwój na tej trasie. Bezpośrednia eskorta, dowodzona przez
kontradm. R- L. Burnetta, składała się z kilku grup. Pierwsza złożona była z 2 nisz-
czycieli, 2 okrętów oplot, 2 okrętów podwodnych, 4 korwet, 3 trałowców i 4 traw-
lerów. W skład grupy lotniskowej wchodził nowy lotniskowiec eskortowy Aven-
ger z 12 samolotami na pokładzie i 2 niszczyciele. Grupę uderzeniową stanowi-
ły: lekki krążownik Scylla (kontradm. R. L. Burnett) i 16 niszczycieli, podzielo-
nych na 2 samodzielne grupy. Grupa osłony składała się z ciężkich krążowników
Norfolk (wiceadm. S. S. Bonham-Carter), Suffolk i London. Osłonę operacyjną
zapewniały okręty liniowe Anson (wiceadm. B. Fraser), Duke ofYork, lekki krą-
żownik Jamaica oraz 5 niszczycieli. Dla przerzutu posiłków i zaopatrzenia do
bazy na Spitsbergenie wydzielono krążowniki Cumberland i Sheffield oraz jeden
niszczyciel. Statki konwoju były zaopatrywane w paliwo przez 2 zbiornikowce
eskadry i 4 niszczyciele. Oprócz tego do patrolowania rejonu Lofotów wydzielo-
no 4 okręty podwodne, a do służby patrolowej w rejonie północnej Norwegii -
3 dalsze jednostki. Złożona struktura organizacji sił ochrony bezpośredniej i osło-
ny konwoju wynikała z opracowania przez admiralicję nowej taktyki przeciw-
działania atakom niemieckich sił morskich i lotniczych.
Konwój wyruszył 2 września. Po 6 dniach wykryły go nieprzyjacielskie sa-
moloty rozpoznawcze. Dowództwo Kriegsmarine zdecydowało się na przesunię-
cie grupy okrętów nawodnych (ciężkie krążowniki Admirał Scheer i Admirał
Hipper oraz lekki krążownik Koln) z Narwiku do Altafjordu. Przejście niemiec-
kich jednostek zostało zauważone przez 4 angielskie okręty podwodne, z których
jeden - Tigris - wykonał nieskuteczny atak torpedowy.
Użyciu przeciwko konwojowi eskadry okrętów nawodnych sprzeciwił się
adm. Raeder, którego Hitler ostrzegł przed zbędnym ryzykiem narażania podsta-
wowych sił floty niemieckiej; samą swą obecnością odgrywały one bowiem waż-
ną rolę strategiczną.
W rezultacie walkę z konwojem podjęły 3 grupy okrętów podwodnych (po 4
okręty każda) oraz 92 samoloty torpedowe i 133 bombowce. Rozpoczęła się ona
13 Września od ataku 2 okrętów podwodnych - U-405 i U-589 - które zatopiły 2
statki (w tym radziecki Stalingrad) oraz bombowców 30 plt i samolotów torpe-
dowych 26 plt (które zatopiły 7 statków, w tym radziecki Suchona), i trwała
305