Pawe∏ przyniós∏ herbatę dla Andrzeja, a Krystyna musia∏a
jeszcze raz opowiedzieć o swojej chorobie. Potem Barbara
mówi∏a o zebraniu, w którym bra∏a udzia∏, Elżbieta o sukience,
którą sobie kupi∏a, a Pawe∏ i Andrzej zaczęli dyskutować o
sporcie i polityce.
Krystyna by∏a coraz bardziej zmęczona. Czu∏a, że zaczyna się
jej kręcić w g∏owie. Nagle znów zadzwoni∏ dzwonek. To przyszli
Ahmed i Omar.
-Anna mówi∏a nam o twojej chorobie, ale nie mogliśmy
przyjść wcześniej, bo przygotowywaliśmy się do egzaminu. Jak
się czujesz? Co cię boli?
I Krystyna po raz trzeci musia∏a opowiedzieć o swojej grypie.
Pawe∏ poszed∏ do kuchni, aby przygotować herbatę a Ahmed i
Omar mówili o wyk∏adach, o k∏opotach w nauce, o egzaminach,
o listach, które otrzymali z domu, o zabawie sylwestrowej, na
którą zamierzają iś ć i o wielu innych sprawach.
By∏o już chyba oko∏o ósmej, kiedy Barbara powiedzia∏a nagle:
-Jesteś bardzo blada, Krystyno. Co ci jest?
-G∏owa mnie boli i jestem bardzo s∏aba.
-Powinnaś więcej spać -powiedzia∏a Elżbieta -sen jest
najlepszym lekarstwem. Do widzenia, kochanie, za kilka dni
znów cię odwiedzimy.
I goście wreszcie wyszli. Pawe∏ pozmywa∏ szklanki,
posprząta∏ i wywietrzy∏ pokój. Krystyna leża∏a jak nieżywa.
Okropnie bola∏a ją g∏owa i mia∏a wysoką temperaturę· Pawe∏
powiedzia∏:
-Obawiam się, Krysiu, że nie wstaniesz ani jutro, ani pojutrze.
Oni wszyscy są bardzo mili, że pamiętają o tobie, ale
odwiedzanie chorych to niedobry zwyczaj.